Pozornie prosta, bo któż by nie umiał zatańczyć walczyka. Gdy jednak dodamy zasadę, że gdy słyszymy dźwięki niskie tańczymy na piętach, a przy wysokich – na palcach – robi się zabawnie. Zabawę warto wprowadzić wcześniej na zajęciach po to, by to dzieci mogły w pewnym sensie “prowadzić” swoich rodziców. Zasady możemy utrudniać np. dźwięki niskie – tańczymy kucając, dźwięki wysokie – podnosząc ręce do góry lub tańcząc na paluszkach jak baletnica. Zabawę można wykorzystać też przy innych okazjach i np. robić masażyk na plecach, zawsze zgodnie z zasadą – dźwięki niskie – masujemy nisko, wysokie – wysoko, albo dźwięki niskie – piąstkami, wysokie – palcami. Jeśli te wersje Wam się znudzą, możecie wykorzystać zabawę do “tańca kredek” i ustalić, że np. dźwięki wysokie – tańczy żółta, a niskie – niebieska. Kredki można zastąpić dowolnym przedmiotem, np. klockami. Jak zawsze, w tworzeniu wariantów ogranicza Was tylko Wasza wyobraźnia.